- Rok produkcji 2003
- Pojemność 500 cm3
- Moc 40 KM
- Przebieg 77 000 km
Opis
Witam.
Zdecydowałem się na sprzedaż mojej Czarnej Piękności czyli Piaggio Beverly 500 z 2003 roku.
Jestem jej pierwszym właścicielem w Polsce od marca 2011r., kiedy to z przebiegiem (pewnym) 37 000 km trafiła w moje ręce. W obecnej chwili ma na liczniku ok. 77 000 (bez żadnych korekt ;) ).
Przez te sześć lat, oprócz bieżącej obsługi, dokonałem w niej wielu modyfikacji i usprawnień:
- wspornik halogenów z nierdzewki służący również w razie potrzeby za przedni bagażnik,
- halogeny na oddzielnym obwodzie z bezpiecznikiem
- stroboskopy (diody COB), siedem programów błysków,
- woltomierz,
- dodatkowe gniazdo 12v w przednim schowku,
- spacerówki mocowane nie do plastiku ale do wsporników podestów (bez spawania czegokolwiek do ramy). Można je w każdej chwili zdemontować,
- światła obrysowe (LED),
- oświetlenie wewnętrzne kufra (LED),
- dodatkowe światła pozycyjne, stop i kierunki na kufrze (LED),
- oświetlenie (czerwone LED) nicka pod tablicą rejestracyjną,
- dodatkowy bagażnik na kufrze,
- przebudowana podstawa kufra pod duży (50l) kufer. Oryginalną posiadam,
- dodatkowy klakson pneumatyczny (głośny). Oryginalny też jest.
Do skutera posiadam oryginalne kufry boczne (rzadko spotykane) widoczne na foto.
Przed tym sezonem zostało wykonane:
- wymiana paska (DAYCO KEVLAR). Sprzęgło (pięcioszczękowe, oryginalne, trzyszczękowe posiadam), rolka pośrednia i wariator nie wykazuje nadmiernego zużycia,
- wymiana łańcuszka rozrządu, regulacja luzu zaworowego.
- wymiana łożyska główki ramy,
- wymiana wszystkich (!) płynów i filtrów,
- wymiana świecy,
Klocki, tarcze i opony ( Michelin City Grip z 2015r.) są o.k.
Dlaczego sprzedaję? Bo chcę nabyć biegowego turystyka a na dwa moto nie mam miejsca :(
Dlaczego tak tanio? Bo jest po małym ślizgu (rany widoczne na foto) i uważam, że to realna cena. Dla zdecydowanego kupca przewiduję niewielki upust.
Nie jestem handlarzem. Jesteś zainteresowany, masz pytania – dzwoń, wszystko chętnie powiem, nie mam nic do ukrycia. Podam tel. do serwisu który opiekował się moim skuterem żeby ewentualnie zweryfikować moją opinię. Na SMS’y odpowiadać niestety nie będę.
Zdecydowałem się na sprzedaż mojej Czarnej Piękności czyli Piaggio Beverly 500 z 2003 roku.
Jestem jej pierwszym właścicielem w Polsce od marca 2011r., kiedy to z przebiegiem (pewnym) 37 000 km trafiła w moje ręce. W obecnej chwili ma na liczniku ok. 77 000 (bez żadnych korekt ;) ).
Przez te sześć lat, oprócz bieżącej obsługi, dokonałem w niej wielu modyfikacji i usprawnień:
- wspornik halogenów z nierdzewki służący również w razie potrzeby za przedni bagażnik,
- halogeny na oddzielnym obwodzie z bezpiecznikiem
- stroboskopy (diody COB), siedem programów błysków,
- woltomierz,
- dodatkowe gniazdo 12v w przednim schowku,
- spacerówki mocowane nie do plastiku ale do wsporników podestów (bez spawania czegokolwiek do ramy). Można je w każdej chwili zdemontować,
- światła obrysowe (LED),
- oświetlenie wewnętrzne kufra (LED),
- dodatkowe światła pozycyjne, stop i kierunki na kufrze (LED),
- oświetlenie (czerwone LED) nicka pod tablicą rejestracyjną,
- dodatkowy bagażnik na kufrze,
- przebudowana podstawa kufra pod duży (50l) kufer. Oryginalną posiadam,
- dodatkowy klakson pneumatyczny (głośny). Oryginalny też jest.
Do skutera posiadam oryginalne kufry boczne (rzadko spotykane) widoczne na foto.
Przed tym sezonem zostało wykonane:
- wymiana paska (DAYCO KEVLAR). Sprzęgło (pięcioszczękowe, oryginalne, trzyszczękowe posiadam), rolka pośrednia i wariator nie wykazuje nadmiernego zużycia,
- wymiana łańcuszka rozrządu, regulacja luzu zaworowego.
- wymiana łożyska główki ramy,
- wymiana wszystkich (!) płynów i filtrów,
- wymiana świecy,
Klocki, tarcze i opony ( Michelin City Grip z 2015r.) są o.k.
Dlaczego sprzedaję? Bo chcę nabyć biegowego turystyka a na dwa moto nie mam miejsca :(
Dlaczego tak tanio? Bo jest po małym ślizgu (rany widoczne na foto) i uważam, że to realna cena. Dla zdecydowanego kupca przewiduję niewielki upust.
Nie jestem handlarzem. Jesteś zainteresowany, masz pytania – dzwoń, wszystko chętnie powiem, nie mam nic do ukrycia. Podam tel. do serwisu który opiekował się moim skuterem żeby ewentualnie zweryfikować moją opinię. Na SMS’y odpowiadać niestety nie będę.